Kultura jest potrzebna do rozwoju miasta i jego mieszkańców. W Szczecinie jest traktowana po macoszemu, a wczoraj na sesji komisji kultury, dyrektorzy lokalnych instytucji dowiedzieli się, że – jak zwykle – pieniędzy nie ma, a oni muszą redukować zatrudnienie. Niestety, piramida miejskich potrzeb jest w Szczecinie odwrócona. Luksusowe „reklamy” miejskich klubów za miliony złotych są dla miasta akceptowalnym kosztem, zaś instytucje kultury są obiektem sarkastycznych komentarzy i apeli o „racjonalizację” zatrudnienia. Jedynymi osobami w tej farsie, które powinny racjonalizować swoje zatrudnienie są Prezydent Krzystek wraz ze swoimi zastępcami. I mam nadzieję, że 7 kwietnia to właśnie zatrudnienie będziemy racjonalizować w ramach naszej szerokiej lewicowej koalicji.
